p i o s e n k i do thelo0p 10 ---- - - - - - - - - - - - - 1) autosajder/dżem 2) ho/hey 3) mars napada/kazik 4) w wielkim miescie/123 5) kawalki innych... AUTSAJDER / DŻEM chociaż puste mam kieszenie no i forsy czasem brak ja już nigdy się nie zmienię zawsze będę żył już tak nie słuchałem nigdy ojca choć przestrzegał zawsze mnie z naiwności w oczach chłopca dziś już wielu śmieje się ale jedno wiem po latach prawdę musisz znać i ty zawsze warto być człowiekiem choć tak łatwo zejść na psy kumpel zdradził mnie nie jeden i nie jeden przegnał lecz nie szukałem zemsty w niebie co kto robi jego rzecz ta dziewczyna, którą miałem chciała w życiu tylko mnie teraz z innym jest na stałe każdy kocha tak jak chcę ale jedno wiem po latach prawdę musisz znać i ty zawsze warto być człowiekiem choć tak łatwo zejść na psy chociaż puste mam kieszenie no i wódy czasem brak ja już nigdy się nie zmienię zawsze będę, będę tak! bo już nigdy się nie zmienię no bo puste mam kieszenie no i wódy, wódy brak. HO / HEY tego dnia, czystość została pogrzebana - razem z nią legł wstyd tego dnia, upadł duch - wygięła się do wewnątrz bezpowrotnie i sama obrastam w siłę, bronię się nie złoszczę się, nie złoszczę się lubię chleb więc sobie zjem i po brzuchu się poklepię wczoraj, zdołałam wrócić do łona matki - pamięć wraca dziś co w niej jest czego nie mam ja?! - pełnia człowieczeństwa wiele kosztuję mnie obrastam w siłę bronię się nie złoszczę się, nie zloszczę się lubię chleb więc sobie zjem i po brzuchu się poklepię MARS NAPADA / KAZIK hej, hej mars napada dookoła ludzi gromada hej, hej mars atakuje żadnej litości nie czuję hej, hej mars napada owoce pracy naszej zjada hej, hej ludkowie biedni kolejny zlew powszedni nad bałtykiem rozpostarli swoje skrzydła ludzie z marsa atakować w taki sposób to jest jedna wielka farsa motłoch gapi się zdziwiony, nowej szuka podnięty ciwilizacija wroga z innej planety w gdyni zbiera się pośpiesznie sztab gryzysowy albo anty, ryba psuję się od głowy, a każdy z prawem tutaj jest na bakier john malkovic jak grał ruska to mówił mother fukcer inwazja planetarna do plaży się zbliża tym czasem w sztabie w gdyni jeden drugim ubliża co to był za film co na nim wciąż się ruchali tu za heroinę panie, ludzie wszystko by oddali wszystkie deski obsikane, wszystkie gible osrane jaki piękny jest nasz port, gdy się go widzi nad ranem wszystko poukładane, dużo dobrej roboty do borgu się zbliżają z marsa istoty hej, hej... alarm dla wybrzeża, zagrożenie się rozszerza alarm dla trójmiasta(...) w tym całym bałaganie jedno wiem na pewno jesteś moją krolewną! do bydgoszczy zbliża flota się totalnie uzbrojona popularny pięściarz, jego twarz jakaś znajoma dwóch rywali pokonał na potańcówce w "mózgu" i boi sie mafii, chyba trafił na rusków dzięki słusznym decyzjom, nie ma śladów paniki stan wyjątkowy, zawsze smacznie i zdrowy podobno jeszcze broni sie gdańsk orunia agresorzy mają rzut beretem już do torunia czy to żeglarz na gitarze uszczęśliwia innych ludzi czy ma sens, że się trudzisz, weź nie pierdol to mnie nudzi radio marii nadaje, chociaż pod bombardowaniem toruń ma już status twierdzy, na obrony zawołanie z marsa generałowie pokazują ważne cele przerażony lud szuka nadziei w kościele nie wiedzą biedacy, że nie pójdą już do pracy wszyscy polacy na jednej leżą tacy hej (...) i jak kochanie się czujesz lata traktor, traktor lada na prostych ludzi poluje (...) a w tym całym burdelu jedno wiem na pewno, jesteś moją krolewną zwiewną! to warszawa winna przyjąć cały ciężar ataku bo jednostki doborowe i kompanie honorowe prezydent nie uciekł do rumunii jak kiedyś postawmy tawędzora z tonowym obszarom biedy ninja roxedy mowią, ze jestem żydem ale wiary mało we mnie , nie jestem hasydem stadion legii wycelował jupitery w obce statki dziś w tym tłoku(?), wypuście krakena z klatki uciekając z sejmu posłowie pogubili notatki teraz wszyscy się dowiedzą, jakie miały być podatki a ile nakradliśta, lecz co począć z taką wiedzą, kiedy okupanci z marsa już nam na plecach siedzą jeden koleś co w londynie od kilku lat żyje twierdzi, ze w akademykach najlepiej się piję zachodnia flota śląsk wschodnia na kraków kraków - dawna stolica polaków hej (...) żadnej litości nie czuję płonie ziemia skąd sawa i wars u wrót stoi głód, nie rzucim ziemi skąd nasz ród (...) w tym całym bałaganie jedno wiem na pewno, ty jesteś moją królewną! moje włosy dęba stają, oczy nie dowierzają oni mają pusto we łbach, za babami latają powiedz proszę, jak poeta ukochał swą ojczyznę we francji popracuję i języka liznę, liznę najpierw dobrobyt, a potem demokracja akcje na wakacjach, kolejna męki stacja w katowicach ruch oporu z najeźdzcą walczy wojewoda ziętek z nieba na wszystko patrzy nad krakowem dla odmiany małe grupki powstańców proszę nie wypuszczać psów bez kaganców lokalnymi potyczkami związały siły wroga wszędzie ruchawka, zniszczenia i pożoga militarystyczne siły marsa z pewnej oddali przesuwają się na zachód wisła się pali, wali lecz czy można walić takoż pod obraz i z pamięci choć już płonął to krzyczał: a jednak się kręci a jednak się kręci słońce dookoła ziemi zaświadczą o tym księża palcami swemi hitler powtarzal też, ze nie chce wojny wcale czemu ciągle do mnie mówisz - per - ty pedale wojenna armada na wrocław się kieruję może pan bóg się nad nimi ulituje może nas uratuje, to już zamknięcie matni wrocław od zawsze poddaje się ostatni temu, czy temu, zrób to samemu ja też tu byłam sama sobie zrobiłam hej (...) przerażona ludzi gromada, a teraz mi powiedz jak się czujesz. bo na tych gruzach powiem tobie jedno, jesteś moją krolewną! RAZ DWA TRZY / W WIELKIM MIEŚCIE w wielkim mieście niebo jasne i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście oto widać idą ludzie przy wystawach i o cudzie myślą i nareszcie nad głowami anioł leci od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej kto nie poznał tych radości niech spróbuję znów pokochać kogoś znacznie prościej i ja, doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić, że ja doczekam tego dnia by osłodzić sobie życie mały złodziej tuż przed kasą kradnie kokosowy baton zanim zdażą go przyłapać zje go i przestanie płakać bo już za plecami to policjant jak sam anioł w samą porę będzie mógł się teraz wstawić za nim i przebaczy to co może, i zapomni - przecież inni robią jeszcze gorzej w wielkim mieście rośnie balon wielkich marzen które pracę znów gwiazdorom dają a gwiazdorzy te marzenia noszą w workach, po kieszeniach czasem coś sprzedają i tramwajem jadą w święta, aż do nieba tylko po co tak daleko jechać gdyby któryś ruszył głową można by choinkę nocą ukraść z lasu. w wielkim mieście gasną światła i wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście oto widać nikną ludzie, jeszcze ktoś przez popołudnie przejdzie i nareszcie nad głowami leci anioł, co szczęśliwsze dzieci z gwiazdorami rozmawiają kto nie poznał tych radości niech spróbuję znów pokochać kogoś jeszcze prościej Inne kawalki: NAZAR "nie pozwol mi" spojrz mi w oczy i zobacz co dla mnie znaczysz z twoich dotykow sklada sie moj swiat ale przeciez ty o tym dobrze wiesz wiec pozwol mi zrozumiec i uwierzyc w to co czuje, prosze cie nie pozwol mi nie bym zatracil sny nie pozwol mi, lecz naucz mnie jak kochac cie bym mogl naprawde byc lzami malujesz swoje sny i w deszczu ciagle szukasz siebie nie, ja nie chce nic tylko moc naprawde kochac ciebie ale przeciez ty o tym dobrze wiesz czy tak trudno zrozumiec i uwierzyc w to co czuje prosze, prosze cie nie, odwracaj sie nie pozwole tobie znowu schowac sie nie, nie zamykaj mnie w szklanej klace swoich wspomnien, nieeee REPUBLIKA "w koncu" on w koncu dotknie cie ten przenajpierwszy raz i przemieszaja sie zapachy waszych cial i juz nie powiesz nie a cicho szepniesz tak i tak zakonczy sie sen ktory dotad trwal do domu wrocisz i najmilej jak sie da powiesz dobranoc im czesc mamo, tato pa! a w swym pokoju dzis do rana bedziesz lkac i twoj pluszowy mis na dobre z lozka spadl to sie musialo w koncu stac(!) (...) FNS "serce w butonierce" wiem, ze za tecza lata ptak znam go, widzialem w twoich snach i chocbym musial czekac 1000 lat chce dostac ciebie jeszcze raz moze by nas slonce zniewolilo, gdybym spotkal cie znowu pierwszy raz opowiedz mi o tym, jak, jak to bedzie miedzy nami gdzies za szyba biala lata cma miedzy nami szare plotno nieba jak w piosence byle byc przy tobie bez milosci, ale z toba byc w innym swiecie, tym za 1000 lat znajde cie i zaczne jeszcze raz(!) ANITA LIPNICKA "historia jednej milosci" jaki cudny czas by zaczynac niebo az peka z nadmiaru piekna nic nas nie moze powstrzymac mowi on i pochwili juz ja rozbiera z letniej sukienki z wszystkich tajemnic w slodkim zbozu tona w objeciach w te noc jak to byc moglo ze ona i on osobno przez tyle lat zyli nie wiedzac o swoim istenieniu no jak, jak to sie moglo stac? i tak nagle przyszlo im konczyc pod zimnym niebem zaslanym sniegiem nic nas juz chyba nie laczy mowi on i po chwili placza oboje lecz w glebi serca placza ze szczecia, to co wspolne dziela na dwoje w te noc (...) ARTUR GADOWSKI "ona jest ze snu" ona jest ze snu a ubrana z codziennosc dla mnie zrzuca ja kiedy robi sie ciemno by nasze zycie mialo wreszcie jaki smak wracam chetnie do chwili i pamietam pierwszy raz pierwsze spotkanie jak podroz w nieznane siedzielismy wpatrzeni tak jak dzieci, ktore nic jeszcze nie wiedza by w srodku nocy tanczyc razem w swietle gwiazd zamykam oczy tanczy cisza wokol nas bo calkiem inna jest jej niewinnosc kazdy jej taniec jest wylacznie dla mnie zawsze juz zostanie teksty spisał: simonking/thelo0p simonking@poczta.onet.pl